Po pierwsze segreguję śmieci, chociaż mieszkam w bloku i nie mam do tego specjalnego pomieszczenia. Chociaż staram się używać toreb bawełnianych to w moim mieszkaniu pojawiają się czasem reklamówki. To do nich pakuję plastik. Do toreb papierowych, po ubraniach i książkach, segreguję papier. Szkło jest na tyle ciężkie, że łatwo je wyjąć z papieru czy plastiku przy samym śmietniku. Bioodpady mają u nas swój niewielki pojemnik, który wynosimy ze względów higienicznych, w zasadzie codziennie. Sąsiedzi pewnie zauważyli, że nawet w garniturze "poprawiam segregację" za innymi. Zwykle przerzucam papier i szkło. Odzysk plastiku jest ważny jeżeli chodzi o ekologię, dlatego woreczki np. po owocach wykorzystuję do zbierania kup naszego psa. Strumień posegregowanych śmieci mierzy się wagowo, szkło jest najcięższe! Sami pracujemy na kolejne podwyżki. Papier to inna historia. Niewielu czytelników ma świadomość tego, że papier przerabiają głównie w Chinach. W całej Europie pojawił się w zeszłym roku problem z ogromnymi ilościami makulatury na zwałach. Co gorsza - Polacy i inne narody naszej części Europy niechętnie kupują produkty z makulatury. Dlatego do każdej paczki papieru toaletowego dobieram chociaż jedną rolkę tego z makulatury.
Śmieci wielkogabarytowe i budowlane wywożę na PSZOK, nie składuję ich pod blokiem. Te zwały to kwestia, która najbardziej mnie wkurza odkąd zamieszkałem na osiedlu.
Po mieście raczej chodzę piechotą i dziwuję się rodzicom wożącym dziesięcioletnie dzieci pod szkołę. Ograniczają im ruch i relacje z kolegami.
Zakupy to klucz. Zrezygnowaliśmy z wody w plastikowych butelkach i używamy dzbanka filtrującego wodę. Kupuję jednorazówki do golenia ze zmiennym ostrzem (szkoda, że nie produkują takich szczoteczek do zębów). Ubrań mam dużo za dużo, ale stare rozdaję, korzystając z różnych akcji (np. Wymiana ciepła), a w ostateczności wrzucam je do pojemników na ubrania (w praktyce w większości pójdą nie do potrzebujących, ale do produkcji dywanów i wykładzin). Bardzo cieszy mnie, że w Rybniku pojawiają się inicjatywy organizacji, które zbierają niewykorzystane farby i materiały budowlane.
Zachęcam Was do dzielenia się swoimi działaniami w komentarzach, uczmy się od siebie wzajemnie.
Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze