RAŚ napisał do Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych Ameryki w Warszawie / Materiały prasowe
RAŚ napisał do Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych Ameryki w Warszawie / Materiały prasowe


Według autonomistów, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Paweł Lewandowski w wywiadzie pozwolił sobie na komentarz urągający zajmowanemu stanowisku. - W ocenie ministra, skoro most jest w złym stanie technicznym i jest nieużywany można go zniszczyć. Ministerstwo dało zielone światło na wysadzenie zabytku – podkreśla RAŚ.

Jak dodają działacze, kolejnego dnia okazało się, że aby amerykańska ekipa filmowa chciała wysadzić w powietrze most w Pilchowicach, strona polska musiała zapłacić. Polski Instytut Sztuki Filmowej, który z zasady finansuje bardziej ambitne kino przeznaczył na siódmą część Mission Impossible 5,5 miliona złotych!

- Minister Lewandowski chwali się potencjałem promocyjnym całej zbrodniczej akcji. Polska znowu zaistnieje tym, że coś się u nas wysadza w powietrze. Szkoda tylko, że Dolny Śląsk będzie udawał Szwajcarię. Ta ostatnia na promocję w filmie Tome'a Cruise'a podobno nic nie wydała – zaznaczają autonomiści.

W związku z powyższym RAŚ poprosił o interwencję Jej Ekscelencji Georgette Mosbacher. Regionaliści zaapelowali, aby amerykańscy obywatele nie przykładali ręki do niszczenia dziedzictwa kulturowego Śląska.

Poniżej i w załączeniu pełna treść korespondencji: 

Więcej informacji na autonomia.pl/2020/08/02/apel-do-ambasador-usa-jej-ekscelencji-georgette-mosbacher/

Szerszych informacji w tym temacie udziela Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ, tel. 607 440 918.


***

Jej Ekscelencja
Georgette Mosbacher
Ambasador
Stanów Zjednoczonych Ameryki

Wasza Ekscelencjo,

Proszę wyobrazić sobie taką sytuację. W 1915 roku w Lafayette nad rzeką Wabash w Pani rodzinnej Indianie wybudowano most. Przebiegająca po nim linia kolejowa została zawieszona, a most nie jest już używany. Do hipotetycznego Departamentu Kultury w rządzie federalnym Stanów Zjednoczonych przychodzi polska ekipa filmowa z wnioskiem o wysadzenie zabytku na potrzeby realizacji superprodukcji. Urzędnicy federalni wbrew opinii miejscowej społeczności oraz wbrew stanowisku rządu stanowego dorzucają filmowcom jeszcze 1,5 mln dolarów. Warto przecież inwestować w promocję Stanów Zjednoczonych w międzynarodowej kinematografii.
Jestem przekonany, że powyższa historia wyda się Pani niewiarygodna. Z całym szacunkiem nie wpadliby na nią nawet w Hollywood. Niemniej jednak bazuje na realnych wydarzeniach i rozgrywa się na Śląsku w Polsce. Most znajduje się w Pilchowicach na Dolnym Śląsku, ekipa filmowa jest z USA, a rolę urzędnika federalnego pełni minister w polskim rządzie.

Szanowna Pani Ambasador, mieszkańcy Śląska od kilku dni apelują o uratowanie zabytkowego, ponad stuletniego mostu nad zalewem pilchowickim. Most został oddany do użytku 3 lata wcześniej niż wspomniany most w Lafayette. Polski rząd centralny wydał zgodę na jego zniszczenie w związku z realizacją kolejnej części filmu Mission Impossible. Argumenty polskiego rządu są absurdalne. Jego wysadzenie w powietrze ma przyczynić się do promocji Polski, choć według scenariusza akcja dzieje się w Szwajcarii.

Wiemy, że biznes to biznes. Jednak oprócz pieniędzy liczy się także dziedzictwo kulturowe. W przypadku śląskich zabytków polski rząd centralny postępuje tak, jak gdyby były one gorszej klasy. Choć wiadomo, że dziedzictwo kulturowe nie ma narodowości, sytuacja z mostem w Pilchowicach odzwierciedla niepokojącą tendencję. Most nie leży w centralnej Polsce. Co więcej, został wybudowany przez Niemców. Wskutek działań polskiej administracji został zaniedbany i dziś jest w złym stanie technicznym. Rząd centralny woli wydać prawie 1,5 mln dolarów na to, żeby go zniszczyć, niż go wyremontować. Pani Ambasador, czy taka sytuacja miałaby miejsce w Indianie czy gdziekolwiek w Stanach Zjednoczonych?

Ruch Autonomii Śląska oprócz działań na rzecz decentralizacji Polski i zwiększenia samorządności jej regionów od lat występuje przeciwko niszczeniu śląskiego dziedzictwa kulturowego. W działaniu tym mierzymy się nie tylko ze słabościami polskiego prawa, ale i niechęcią centralnej administracji do ratowania „nie do końca polskich” zabytków na Śląsku. Nie pozwólmy, aby w zniszczeniu kolejnego brali udział amerykańscy obywatele.

Proszę o interwencję w tej sprawie.

Z wyrazami szacunku
Jerzy Gorzelik
Przewodniczący Stowarzyszenia
Ruch Autonomii Śląska

1

Komentarze

  • Aborygen Grüße aus Obrschlesien 22 sierpnia 2020 13:22Amis go home

Dodaj komentarz