Wczoraj przed godz. 12 patrol ruchu drogowego zauważył w rejonie ulicy Kościuszki motorowerzystę, który przejechał podwójną linię ciągłą. Dodatkowo, tablica rejestracyjna jednośladu była nieprawidłowo zamontowania na wewnętrznej stronie tylnego błotnika.
Z tego powodu policjanci postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli, jednak ten, mimo użytych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, dodał gazu i zaczął przyśpieszać.
- Radiowóz ruszył za motorowerem, a po chwili dołączyły do niego dwa inne patrole i ostatecznie mężczyzna został zatrzymany w rejonie skrzyżowania DK81 z Aleją Zjednoczonej Europy. Wcześniej jednak wykonał niebezpieczny manewr i zmusił kierowcę radiowozu do gwałtownego hamowania – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej policji.
23-latek został przebadany na alkomacie, był trzeźwy. Podczas kontroli okazało się, że żorzanin nie ma uprawnień do kierowania motorowerem. Pojazd z kolei nie miał drogomierza i miał uszkodzony reflektor.
Motorowerzysta jeszcze wczoraj usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa drogowego. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Komentarze