Ireneusz Stajer
Na prawie 300 stronach jubileuszowego wydania "Kalendarza Żorskiego" można przeczytać wiele pasjonujących (zwłaszcza historycznych) tekstów ilustrowanych zdjęciami. Jednym spośród blisko 60 autorów jest prezydent Waldemar Socha, który przypomina o najważniejszych wydarzeniach mijającego roku, np. otwarciu Centrum Przesiadkowego czy Święcie Ogniowym.
Na okładce widnieje zdjęcie kościoła ewangelicko – augsburskiego przy ulicy Osińskiej. W tym bowiem roku obchodziliśmy 450. lecie ewangelików w Żorach. W środku znajduje się tekst im poświęcony. Dodatkowo w książce znajdziecie reprinty starych niemieckich map i planów Żor oraz okolicy z 1797 i 1811 roku.
Pierwowzór z Cieszyna
5 grudnia w muzeum odbyła się promocja książki. Tomasz Górecki wyjaśnił, dlaczego nazwa "kalendarz"... Niektóre osoby dziwią się, bo w kalendarzu oczekują np. notatnika. - Tymczasem nasza publikacja jest typem wydawnictwa, który istnieje w Polsce od XV wieku. Zawiera kalendarium, spis dni, świąt, faz księżyca, ale także informacje religijne, techniczne, polityczne. Popularny stał się po wynalezieniu druku. Najstarszy na ziemiach polskich w języku łacińskim to "Almanach Cracoviense 1474". Najstarszy po polsku ukazał się w 1516 roku. Układanie kalendarzy było przywilejem profesorów Akademii Krakowskiej – tłumaczył Tomasz Górecki.
Pierwowzorem żorskiego kalendarza jest kalendarz cieszyński. W 1995 roku, na spotkaniu w Miejskim Ośrodku Kultury (dyrektorem był obecny szef muzeum dr Lucjan Buchalik), przewodniczący miejskiej komisji edukacji i kultury, z pochodzenia cieszyniak, Józef Chmiel zaproponował wydawanie wzorem swego rodzinnego miasta "Kalendarza Żorskiego". Pomysł się spodobał i w 1996 roku publikacja ukazała się pierwszy raz. Drugim tematem spotkania było założenie w mieście muzeum. Obie propozycje padły w przededniu 725. urodzin Żor, które lokował na prawie magdeburskim w 1272 roku książę opolsko – raciborski Władysław. Muzeum powołano do życia 28 grudnia 2000 roku. Dziś ma piękną siedzibę przy ulicy (nomen omen) Muzealnej.
Kompendium wiedzy
- Mieliśmy bardzo dużo materiałów, więc wypadły działy: Rozrywka i Patroni ulic. Zawsze możemy liczyć na autorów z Żor. Bardzo rozbudowany jest pierwszy rozdział dotyczący historii miasta. W mijającym roku obchodziliśmy rocznice wybuchu I powstania śląskiego i wybuchu II wojny światowej – mówił Jan Delowicz, od początku w komitecie redakcyjnym, któremu przewodniczy Lucjan Buchalik.
- Nasi mieszkańcy traktują dziś "Kalendarz" jako źródło, kompendium wiedzy o mieście – przyznał dyrektor. Bieżące wydarzenia odnotowywane w kolejnych publikacjach to już historia. Czasem uczą się jej dzieci w szkołach właśnie z "Kalendarza". Jak dotąd, ukazało się 2195 tekstów, 52 opowiadania i 116 wierszy. Zawsze wydawnictwo zawierało kącik literacki, bodaj za wyjątkiem jednego roku.
Przez ten czas opublikowano w "Kalendarzu" ok. 4500 zdjęć. - To doskonały materiał ikonograficzny dla przyszłych badaczy. A przy okazji dowód jak zmieniały się techniki fotograficzne – podsumował Tomasz Górecki.
"Kalendarz Żorski 2020" kupimy już w Muzeum, a od przyszłego tygodnia w księgarni "Sowa". Cena 29 zł.
Komentarze