Przed nami największe w tym stuleciu wyzwanie polityczne, społeczne i gospodarcze na Śląsku - transformacja energetyczna, odejście od wydobycia węgla kamiennego. Nie mam i nigdy nie miałem co do tego żadnych złudzeń. Wielokrotnie mówiłem o tym w kampanii do Parlamentu Europejskiego, narażając się na ataki środowisk, które wolą zamiatać trudne sprawy pod dywan. Teraz też nie będzie inaczej. Związki będą oburzone, politycy PiS będą zmyślać i opowiadać o pokładach węgla na 200 lat. Tymczasem dekarbonizacja Europy dzieje się na naszych oczach, i nic jej nie zatrzyma. Musimy mieć tego świadomość, świadomość, że nasza część świata będzie odchodziła od węgla i paliw kopalnych.
Wybierając komisje w Parlamencie Europejskim, w tym komisję przemysłu, badań i rozwoju wiedziałem, co mnie czeka przez najbliższe 5 lat w tej sprawie, jakie na mnie ciążą obowiązki wobec regionu. Zabrałem się wiec od razu ostro do pracy.
Tak się akurat złożyło, że wiceszefem Komisji Europejskiej został - pochodzący z Holandii - Frans Timmermans odpowiedzialny za "Europejski Zielony Ład" i ogólnie wszystkie sprawy związane z klimatem - w ciągu najbliższych, jakże kluczowych dla sprawy 5 lat. I tak się akurat złożyło, że przez ostatnie 5 lat politycy obozu rządzącego obrzucali Timmermansa błotem, bo jako jeden z niewielu europejskich decydentów zna dobrze polskie realia i ostro reagował, gdy łamano zasady praworządności w Polsce. Nie mamy jednak w Timmermansie wroga, to raczej politycy PiS powinni się obawiać, bo wykazali się zresztą nie pierwszy raz kompletnym brakiem wyobraźni politycznej.
Spotkałem się już dwukrotnie z Fransem i walczę o każdy centymetr i o każde euro pomocy dla naszego regionu i Śląska, bo nie możemy pozwolić, żeby transformacja spowodowała, że Śląsk stanie się skansenem bądź slumsami Europy. Mam poczucie, że w Warszawie nie ma zrozumienia dla powagi sytuacji; byliśmy potrzebni przez ponad 50 lat, gdy wagony z węglem odbudowały stolicę, a teraz, gdy będziemy potrzebowali strategii na transformację i pomysłu na zagospodarowanie ogromnego potencjału ludzkiego na Śląsku, rząd zdecydowanie mocniej wspiera wschodnią część Polski, podczas gdy to właśnie Śląsk potrzebuje więcej pomocy. I o to obecnie walczę, aby zapowiadany "Fundusz Sprawiedliwej Transformacji" w jak największym stopniu zasilił Śląsk i mam wrażenie, że Timmermans rozumie to lepiej niż decydenci w Warszawie. A górnikom życzę z okazji Barbórki - tela wyjazdów, co zjazdów!
Łukasz Kohut, poseł do Parlamentu Europejskiego, politolog, fotograf, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze