"Kalendarz Żorski" to już kultowe wydawnictwo, które cieszy się niesłabnącą estymą / Materiały prasowe

Drukarnię opuścił właśnie nakład jubileuszowej edycji kultowego wydawnictwa „Kalendarz Żorski”. Książka ukazała się pod auspicjami Muzeum Miejskiego już po raz 20., zawsze w grudniu – tym razem na 2020 rok. Początkowo, od 1996 roku wydawcą był Miejski Ośrodek Kultury, a od 2002 roku muzeum.

Dyrektor dr Lucjan Buchalik zaprasza 5 grudnia (w czwartek), do siedziby placówki przy ulicy Muzealnej 1/2 na promocję aż dwóch publikacji. - O godzinie 17 zaprezentujemy kalendarz dla dzieci, wydawany od 2001 roku, a godzinę później na przedstawienie książki dla dorosłych – zapowiada szef żorskiego muzeum.

Nazwa publikacji nie oddaje bogactwa treści. Zawiera bowiem poza kalendarium wiele świetnych tekstów z różnych dziedzin dotyczących miasta. Stanowi podsumowanie mijającego roku - składa się na nią publicystyka, informacje z garścią statystyki, sporo fajnych zdjęć, teksty literackie, a nawet przydatne adresy i numery telefonów. Jednym słowem, „Kalendarz Żorski” powinien mieć w biblioteczce każdy żorzanin i każdy, kogo obchodzą sprawy tego miasta.

Jubileuszowe wydanie jest szczególnie atrakcyjne. W dziale „Z kart historii” znajdziecie np. artykuł Henryka Buchalika „Kopalnia „Żory” - czy musiała upaść?”. Tomasz Górecki pisze m.in. o Johannesie Missfelderze, pierwszym pilocie z Żor, a Edward Burcek przywołuje czar dawnych knajpek. Jacek Struczyk skupił się na sztuce dawnej fotografii, o której z pasją opowiadają przedstawiciele rodziny Szczepański. Barbara Chudek pisze o żorskich Amazonkach, a Anna Flaga „L’art. Nouveau Żory. Wystawa żorskich artystów we Francji”.

W 2019 roku odeszli m.in. pochodzący z Baranowic biskup czasów przełomu Alojzy Orszulik i wybitny jazzman Lothar Dziwoki, których wspomina Ireneusz Stajer, dziennikarz „Nowin” rybnickich. Ten sam autor pisze o sportowcach: Ewie Swobodzie i Szymonie Żurkowskim. Marietta Kalinowska-Bujak przypomina niezwykłą wystawę „Stajenki świata”, goszczącą w muzeum. Są też historyczne teksty Jana Delowicza, np. o żorskim harcerstwie, oraz wiele innych.

Książka zawiera ponad 120 tekstów i liczy około 300 stron. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatnie wydawnictwo pod tytułem „Kalendarz Żorski”. Dyrektor Lucjan Buchalik zapowiada zmiany. Nowa nazwa ma bardziej odpowiadać książkowemu charakterowi publikacji.

Komentarze

Dodaj komentarz