Wodzisłąwscy policjanci złapali pijanego 43-latka, który kierował motorowerem / Policja
Wodzisłąwscy policjanci złapali pijanego 43-latka, który kierował motorowerem / Policja

Wczoraj (21 sierpnia) o godzinie 14, patrol wodzisławskiej drogówki pojechał na ulicę Pszowską, gdzie miał się poruszać nietrzeźwy kierujący motorowerem. Na miejscu nie zastano opisywanego pojazdu.

- Mundurowi sprawdzili jednak pobliski teren i po godzinie zauważyli jadący ulicą Pszowską w kierunku ulicy Księżnej Konstancji motorower. Kiedy dali mu sygnał do zatrzymania, 43-latek gwałtownie przyspieszył, uciekając w kierunku ulicy Powstańców. Popełniał szereg wykroczeń stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa dla pieszych i kierujących – informuje nadkomisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji.

Usiłował zjechać ze schodów na Osiedlu XXX-lecia. Jeden z mundurowych pobiegł za nim pieszo, a drugi radiowozem zablokował mu drogę. Policjant szybko dogonił motorowerzystę i kazał mu zatrzymać się. - Mężczyzna po raz kolejny zignorował polecenie. Funkcjonariusz chwycił go za tułów i obezwładnił na motorowerze. Pojazd wraz z kierowcą przewrócił się na bok. Na szczęście nikomu nic się nie stało – podkreśla rzeczniczka.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę. Przeprowadzone przez mundurowych badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie wodzisławianina trzy promile alkoholu. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.

Obowiązujące od 1 czerwca 2017 roku zmiany w przepisach mówią o tym, że kierowca, który świadomie zmusi funkcjonariuszy do pościgu i nie zatrzyma się mimo wydawanych mu poleceń w postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełnia przestępstwo zagrożone więzieniem do 5 lat.

Komentarze

Dodaj komentarz