Policjanci szybko ustalili prawdziwe personalia podejrzanego / Policja
Policjanci szybko ustalili prawdziwe personalia podejrzanego / Policja

15 kwietnia przed godziną 8 dzielnicowi pojechali na ulicę Marklowicką, gdzie w dyskoncie ujęto sprawcę kradzieży. W rozmowie z kierowniczką sklepu ustalono, że kilkanaście minut wcześniej zauważyła mężczyznę ubranego w czarną bluzę, który wkłada do torby kilkadziesiąt czekolad.

- Kiedy przeszedł przez linię kas, płacąc tylko za wodę, pracownicy poprosili go, aby dobrowolnie oddał skradziony towar. Odłożył torbę po czym zaczął uciekać. Biegał po całym sklepie, a następnie wpadł do pomieszczenia socjalnego próbując opuścić budynek przez drzwi ewakuacyjne. Uszkodził przy tym uchwyt i skrzynkę na klucze – relacjonuje komisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji.

Nie udało mu się jednak pokonać zabezpieczeń i został przytrzymany przez ochroniarza do czasu przyjazdu policji, którzy odzyskali czekolady i maszynki do golenia na łączną kwotę ponad 650 złotych.

- Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, a policjantom podał dane pewnego mieszkańca Jastrzębia. Po przewiezieniu do komendy, mundurowi kilkukrotnie pytali go o prawdziwe nazwisko, bo od początku czuli, że wprowadza ich w błąd – informuje rzeczniczka.

Policjanci sprawdzili w swoich systemach mężczyznę, którego nazwisko podał sprawca. - Okazało się, ze jastrzębianin ma na prawej łydce tatuaż, którego zatrzymany nie miał. Dopiero ta wnikliwa weryfikacja onieśmieliła złodzieja i wówczas powiedział prawdę. Wiadomo dlaczego tak uporczywie ukrywał swoje personalia. 27-letni żorzanin był poszukiwany, bo miał orzeczona karę pozbawienia wolności między innymi za kradzieże – dodaje oficer prasowa.

Trafił już do zakładu karnego w Raciborzu. Za kolejne przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz