Godzina 19.57. Muzycy wychodzą na scenę, gasną światła i zaczyna się koncert Roda Stewarta. Artysta, ubrany w żółtą marynarkę , niebieską koszulę i czarne spodnie wita się okrzykiem "Rybnik”. Tańczy i śpiewa, w tle na telebimie piękne wizualizacje nawiązujące do lat 50.-60. Scena piękne oświetlona, mieni się kolorami głos Roda z orkiestrą i chórem brzmi naprawdę dobrze. Po drugim utworze dziękuje publiczności ze obecność. – Jest piątkowa, nie, sobotnia, noc, więc bawmy się – mówi. W trakcie piosenki "Tonights the night" daje głos publiczności...
Czytaj naszą relację na bieżąco!
Komentarze